Co w nas pozostaje po kolejnym miasteczku w Prowansji ? Kiedy możesz stąpać po terenie zamieszkałym już w epoce brązu, na co są dowody. Gdy możesz powiedzieć tutaj pod koniec IV wieku pne była stolica plemienia celtyckiego, ileż to lat minęło od tamtych czasów. Możesz przechadzać się po najbogatszym w Galii Narbonensis w czasach rzymskich mieście Gallo-Roman z drążącym pytaniem – co z tego zostało?
Co pozostało we mnie, gdy wreszcie tutaj dotarłam ?
Wspinaczka wąskimi kamiennymi uliczkami na górę do Château Comtal, pomimo iż klapki było zbyt cienkie. Widoki wąskich uliczek obrośniętych kwiatami, każda z nich przyciągała i do każdej chciałam zaglądnąć, jak do kolejnej kartki czytanej książki. Dom obrośnięty winogronem z tabliczką – proszę nie jeść i dochodzący z jego górnych okien dźwięk pianina. Tak, przy tym domu zatrzymałam się na dłużej. Młoda para, która jechała otwartym zabytkowym samochodem do kościoła prowadząc za sobą donośny w radości sznur samochodów. Też krzyczałam z innymi. Była radość i było ciepło. Tego dnia mogłam do woli moczyć nogi w wodzie płynącej kamiennymi korytarzami po rynku głównym miasteczka. Stanęłam przy wielkim szklanym oknie wpatrując się w obrazy, łączenia kolorów, przedziwną technikę. Weszłam do środka i odkryłam kolejną kartę mojego Vaison la Romane.
Ania, Francja, lipiec-sierpień 2015
Vaison la Romane- 27 km. na północny wschód od Orange od D975 trasy, leżace w rejonie Haut-Vaucluse u podnóża góry Mont Ventoux, w Prowansji, urok prawdziwego miasteczka Prowansji, pojedźcie tam koniecznie.
Parking dla kamperów: GPS 44.246209, 5.073923, 7€/24h, serwis bezpłatny