Śladami „Gry o tron”

Trogir to urocze miasteczko, kłębowisko wąskich uliczek, z których te głośne, pełne turystycznych kramów, sąsiadują z innymi, jakby wyludnionymi; Dubrownik zaś urzekł mnie do tego stopnia, że zaraz po opuszczeniu Starego Miasta zacząłem myśleć, kiedy będę mógł tutaj znowu przylecieć… zapraszam w fotograficzną podróż po dwóch miastach, w których kręcono „Grę o tron”

Trogir to urocze miasteczko, kłębowisko wąskich uliczek, z których te głośne, pełne turystycznych kramów, sąsiadują z innymi, jakby wyludnionymi; Dubrownik zaś urzekł mnie do tego stopnia, że zaraz po opuszczeniu Starego Miasta zacząłem myśleć, kiedy będę mógł tutaj znowu przylecieć… zapraszam w fotograficzną podróż po dwóch miastach, w których kręcono „Grę o tron”

Trogir to starożytne, założone przez Greków miasto znajdujące się o rzut beretem od Splitu. Jego Starówka wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a w pełni można ją objąć wzrokiem z dzwonnicy katedry św. Wawrzyńca – by później zagłębić się w zaułkach jej uliczek. Warto też przejść się na pobliski targ – w każdym nowym kraju lub mieście lubię spacerować wśród straganów, to jakby próba poznania, jak mogłoby wyglądać życie tutaj.

Bardzo łatwo można znaleźć parking blisko Starówki za niską cenę.

Dubrownik – nazywany niezdobytym miastem (spójrzcie tylko na jego mury) oraz perłą Adriatyku. Starówka zbudowana cała z białego kamienia, wygładzonego przez miliony stóp przechodzące w tę i z powrotem główną ulicą Stradun. Od niej odbijają na lewo i prawo wąskie uliczki, wspinające się w górę pod rozwieszonym praniem, doniczkami z kwiatami, między licznymi restauracjami i kawiarenkami.

Znalezienie darmowego miejsca parkingowego wręcz graniczy z cudem, warto więc zapłacić te 70 kun za kampera lub trochę mniej za samochód osobowy i móc się spokojnie przejść na Stare Miasto.