Toruń, Niemcy, Włochy i wreszcie Francja. Dotarliśmy. A po drodze sporo się działo. Samochody, widoki i mnóstwo podróżujących psów.
Zaczniemy od samochodów.
Zapakowani wyruszyliśmy ku naszej przygodzie.
Po drodze mijaliśmy pojazdy z okrzykiem – ale JADĄ !!!
a byłego ich całkiem sporo, Sami zobaczcie czym obecnie się teraz jeździ po autostradach …
Wreszcie dotarliśmy w niedzielę spotykając się w głównym miejscu St. Cyr-Sur-Mer pod kościołem.
pozdrawiamy z Francji wszystkich zaglądających.