Po plażowaniu i kąpaniu wskoczyliśmy do campera i ruszyliśmy z plaży Piemanson na rowery. Zaparkowaliśmy na Le Fangasasier, by dotrzeć na Digue a la mer.
Tak rozgrzaliśmy rowery, że dojechaliśmy do La Gacholle i prawie do miasteczka Les Saintes Maries de la mer. Rowery rozgrzały także nas 🙂
Część drużyny kudłaczy pozostała na straży campera relaksując się w cieniu i lekturze francuskiej literatury.
Znak jest przed zamkniętą bramką prowadząca na bagna i grzęzawiska.
Znak na drogę- można wędrować z psami, jednak nie wolno jeździć na koniu.
Na Camargue, żeby nie żałować trzeba koniecznie zabrać rowery.
Zielona strzałka- tutaj dotarliśmy!!