13 maja 2014 w Gazecie Pomorskiej nr 109 s. 13 w toruńskim dodatku ukazał się artykuł o naszym projekcie „Francja z pasją/ France avec Passion”. W zeszłym roku odwiedziliśmy Prowansję. Już wtedy zakochaliśmy się we Francji i postanowiliśmy do niej wrócić. Urzekli nas otwarci i spontaniczni ludzie.
” Szerszemu gronu czytelników dali poznać się w zeszłym roku, kiedy ukazała się ich książka – „Kudłacze w podróży. Włochy na trzy collie”. Aby spełnić marzenie o wyjeździe do słonecznej Italii, sprzedali samochód osobowy i kupili używanego campera, który pomieści całą rodzinę (mamę Annę, tatę Wojtka i syna Mikołaja oraz trzy owczarki szkockie).
Miłością do Francji zarazili się podczas ubiegłorocznego wyjazdu do Prowansji. Efekt? – W najbliższe wakacje zamierzamy zrealizować z Mikołajem projekt „Francja z pasją” – zapowiada Anna Wyrzykowska. – Mąż nie może pozwolić sobie na dwumiesięczny urlop, ale na pewno do nas dojedzie. Nie chodzi nam o to, by odhaczać kolejne „zaliczone” atrakcje turystyczne. Chcemy poznać nie tylko miejsca, które zachwycającą, ale przede wszystkim spotkać ludzi, którzy zechcą się z nami podzielić swoimi pasjami, i dzięki nim poznać prawdziwą Francję.
Część spotkań będzie umówionych i zaplanowanych (pani Anna i Mikołaj planują m.in. odwiedzić znanych ludzi kultury, ale na razie nie zdradzają nazwisk), o innych zdecyduje przebieg podróży. -Jesteśmy spontaniczni – mówi pani Anna. – Nie chcemy ograniczać się hotelowymi noclegami, ich położeniem i terminami. To nie dla nas. Lubimy poczucie wolności, jedziemy, by cieszyć się życiem przez dwa miesiące bez pośpiechu. Będziemy spać tam, gdzie zastanie nas noc. Bierzemy ze sobą namiot. Jednocześnie przygotowując się do podróży poznajemy wielu przyjaciół, którzy już teraz zapraszają nas na nocne rozmowy.
Rodzina spod Torunia , planuje odwiedzić 12 regionów Francji na 22. . – Ale jeśli w jakimś miejscu zachwyci nas na przykład zachód słońca, niewykluczone, że zostaniemy tam dłużej – zapewniają podróżnicy.
Ponieważ drugą rodziną pasją Mikołaja i Ani Wyrzykowskich jest pisanie, równie ważne jak sama podróż będzie relacjonowanie jej na blogu kudlaczewpodrozy.pl.”
rozmawiała Magdalena Janowska