Jestem mieszkańcem małej, wiejskiej społeczności. Nigdy na dłuższą chwilę nie żyłem w dużym mieście – rozpoczyna swoją opowieść reżyser Bohdan Sláma- W tym czasie pracowałem nad długoletnim projektem o św. Wojciechu. W czasie jego tworzenia spotkała mnie rodzinna tragedia. Miałem pięcioro dzieci, a teraz mam tylko czwórkę, gdyż mój 17- letni syn zginął w wypadku samochodowym, razem z dwoma innymi młodymi ludźmi”. Po tej tragedii reżyser zaczął zadawać sobie wiele pytań, analizować relacje rodzinne.
Realizując film „Cztery słońca” reżyser chciał przekazać ostrzeżenie, że złe relacje między rodzicami odbijają się na losach dziecka. Jak sam mówi – Dla mnie rodzina jest podstawą wszystkiego i jest święta.
Bohdan Sláma przed projekcją filmu „Cztery słońca”* zaprosił wszystkich do obejrzenia, ciesząc się, że może być z nami, lecz jednocześnie nie był pewien, czy chce ponownie oglądać ten film. Wówczas jeszcze tego nie rozumiałam.
To niezwykłe doświadczenie, kiedy można obejrzeć film i móc porozmawiać z jego reżyserem, poznając go i genezę jego filmu. Takie spotkania najczęściej możliwe są tylko w czasie pokazów specjalnych i festiwalowych. Takie spotkania potrafią zmieniać.
W trakcie Międzynarodowego Festiwalu Tofifest w Toruniu reżyser Bohdan Sláma odebrał Złotego Anioła dla wybitnego artysty europejskiego kina.
Jak sam mówi w trakcie spotkania festiwalowego o swojej twórczości – „Chcę uchwycić życie takim, jakim jest. Chcę także, aby moje filmy przynosiły nadzieję i pozytywny model postawy.” Zaś na gali festiwalowej dodał z humorem- „Słyszałem, że czeski film jest czymś, czego nikt w Polsce nie jest w stanie zrozumieć, chciałbym te tradycję kontynuować” i zrobiło się znowu wesoło.
Obecnie reżyser, jak sam opowiadał, zafascynowany jest postawą św. Wojciecha, którego osobowość jest niezwykle silna. Jest to jego zdaniem największa z postaci historii, która w swoich czasach nie była lubiana, a obecnie w Czechach niewiele osób coś o niej wie.- Dlatego chcę, aby powstał film o świętym Wojciechu- opowiada reżyser- i nad tym właśnie pracuję.
Z ciekawością czekamy na ten film
Anna Wyrzykowska
MFF Tofifest 23.10.2014 „Cztery słońca” (2012) i spotkanie z reżyserem
*Tytuł filmu powstał przypadkowo, kiedy reżyser chodził po opuszczonych ogródkach działkowych. Było ich całkiem sporo, bo aż 30, jednak stale nie mógł znaleźć tego specjalnego miejsca, związanego z filmem, do czasu aż stanął przy bramie z czterema żółtymi słońcami. Potraktował to jako znak i tak znalazło się jedno z miejsc w filmie i tytuł filmu. Tytuł tego wpisu nie mógł być więc inny.