Wydaje się, że to zwykły dzień. Ludzie spacerują i rozmawiają. Przekupki nawołują przechodniów, zachwalając swoje towary. Osły spokojnie jedzą jabłka i marchewki. Chleb przaśny krąży z rąk do rąk, zmarznięte dłonie łamią go, otwierają sie usta, ciało zostaje nasycone. Wydaje się, że to zwykły dzień, lecz spacerujący ludzie donikąd nie zmierzają- krążąc, wciąż wracają do tego samego miejsca -jakby na coś czekali. (…)
Mikołaj Wyrzykowski Niedziela nr 16/2015 Głos z Torunia