„Chciał wyrwać się z miasta i zrobić jakąś porządną pieszą wycieczkę. Zaproponowałem żebyśmy polecieli do Strasburga, a potem poszli pieszo do Saint-Odlie, czy jakieś innej miejscowości”- pisze Ernest Hemimgway w swojej powieści „Słońce też wschodzi”, która ukazując się w roku 1926 wywołana spore zamieszanie, gdyż można była znaleźć w niej wiele znanych miejsc oraz autentycznych postaci. Czy pisarz osobiście był w Saint-Odile, nie udało nam się do tej pory dociec. To nadal jest znane miejsce, do którego docierają ludzie z całego świata na pieszo, samochodem, kamperami.
Na górę świętej Otylii ( 763 m n.p.m ) położoną 46 km od Strasburga dojechaliśmy drogą wśród lasów. Pozostawiliśmy samochód na jednym z darmowych parkingów i przekroczyliśmy główną bramę opactwa Hohenburg. Pierwszą przeoryszą była właśnie św. Otylia ( Odylia) ( ok. 662 -13 grudnia 720), patronka niewidomych i Alzacji, a także autorka wizji przepowiadających m.in II wojnę światową. Z klasztoru rozpościera się malownicza panorama Alzacji. Tutaj 11 października 1988 modlił się św. Jana Paweł II u grobu św. Otylii, co upamiętnia ogromny kamień z płaskorzeźbą znajdujący się tuż za bramą wejściową do opactwa, zaś w kaplicy św. Otylii z jej nagrobkiem znajdują się także relikwie św. Jana Pawła II.
