„Popsuta kiełbasa” o dziwnym zapachu z białym, meszkowatym flaczkiem, „spleśniały ser” z białą i co gorsza czarną pleśnią, stare wino, sucha bagietka maczana w oliwie. To nasza dzisiejsza kolacja, która nieco przypomina mi długi jak broda znanego mi od trzech lat Hiszpana, dowcip. Znacie go? – Hiszpana czy dowcip?
Jeśli znajdziecie się w podobnych okolicznościach przyrody, proponujemy taką kolejność kolacji.
Plasterek „popsutej kiełbasy francuskiej” kupionej koniecznie na lokalnym rynku, po czym koniecznie
Ser– do wyboru rodzaj „popsucia”- czarny lub biały, i zaraz potem
łyk wina, uwaga- dla nas kolejność nie jest przypadkowa
Bon Appétit
Ania, Francja 13.07.2015