To co się dzisiaj wydarzyło, to był niezły cud. Wyobraźcie sobie, że „taksówka” wiozła mnie na stopa! Spóźniłem się na autobus i czekałem, aby jakiś uczynny kierowca podwiózł mnie do miasta, gdyż termin spotkania zbliżał się nieubłaganie, a ja nie chciałem się spóźnić na misterium, ja Judasz. Wyciągam ręką, a tu patrz jak na zawołanie zatrzymuje się obok mnie taksówka. Podchodzę uśmiechając się, otwieram drzwi i przepraszam- nie mam pieniędzy, nie mogę zamówić taksówki.
– Coś ty, daj spokój, uśmiecha się taksówkarz, dzisiaj zawiozę ciebie za darmo. Lekko zdziwiony wsiadam do tyłu. Dlaczego? Zaczyna się rozmowa, tak częsta w takich wypadkach z typowymi pytaniami – skąd, dokąd, dlaczego, kim jesteś.
– Jadę do Torunia, konkretnie do Grębocina, na misterium.
Słyszę oooo i wywołuję tym stwierdzeniem nieco zdziwienia u taksówkarza i jego dziewczyny, Uśmiechy. Wyczuwam ten uśmiech i prę dalej – Będę występował w misterium, będę Judaszem.
No i zaczęło się!
– O kurcze, ale się nam trafiło, wieziemy Judasza- szybko wystrzeliwuje z siebie kierowca do dziewczyny. Nigdy wcześniej o tym nie pomyślałem, że może mi się to przytrafić.
Mikołaj opowiada nam o tegorocznym misterium w Grębocinie, o historii z taksówkarzem, wyjaśniając tym samym swój sms jaki otrzymałam, krótko po jego wyjściu z domu „Jestem już w Grębocinie. Zdążyłem, bo zdarzył się cud i podwiozła mnie taksówka”, po czym snuje dalsze opowieści tego wieczoru, o wspólnej modlitwie przed misterium, o rozmowach jeszcze przed rozpoczęciem misterium, kiedy często zadawano mu pytanie – Judaszu , zastanów się nad sobą, czy wiesz kogo chcesz zdradzić ? Masz jeszcze czas, zastanów się. Konćząc swoje historie spojrzeniem Jezusa – Kiedy do mnie mówił, to miał wzrok skierowany na mnie, na mnie, tego się nie da się zapomnieć. Patrzał i mówił.
Anna Wyrzykowska Grębocin 23 marca 2016
MISTERIUM MĘKI PAŃSKIEJ W GRĘBOCINIE 2016– link do filmu