Tak jak i w Hiszpanii, w Portugalii z wielką pompą obchodzone jest święto Bożego Ciała. Już po pierwszym dniu wędrówki trafiliśmy do Vila do Conde, gdzie ta fiesta organizowana jest hucznie raz na cztery lata. Nie mogliśmy trafić lepiej.
Mieszkańcy już od długiego czasu przygotowywali się do 15 czerwca. Zbierali płatki kwiatów i szkicowali wzory, a minionej nocy układali je na ulicach miastach w długi, kwiatowy dywan. O poranku wszystko było gotowe. Do Vila do Conde zaczęli przyjeżdżać ludzie z okolic, by oglądać dzieło mieszkańców. Delikatne płatki kwiatów oblewane były wodą, aby przypadkiem nie porwał ich wiatr.
Gdy tłumy zgęstniały tak, że nie wcisnąłbyś już szpilki, zaczęła się uroczysta Msza św. Po niej ruszyła długa procesja składająca się z orkiestry, różnych zgromadzeń, biblijnych postaci, kapłanów oraz oczywiście Najświętszego Sakramentu. Ich kolejne kroki coraz dobitniej uświadamiały, że dywan kwiatowy powoli znika, staje się przeszłością: wzory stały się tylko bezładnie porozrzucanymi płatkami kwiatów. Było w tym coś bolesnego, ale i pięknego.
Poniżej wstawiam parę zdjęć dywanu kwiatowego. A, zapomniałbym: na święto wpadł sam prezydent Portugalii, który został wyściskany i wycałowany przez mieszkańców Vila do Conde. Szczerze mówiąc, zupełnie nie spodziewałem się takiej reakcji.
Jeśli więc zamierzacie iść Camino da Costa w 2021 roku, na Boże Ciało odbędzie się procesja po dywanie kwiatowym. Warto tam wtedy być 😉