Słońce grzało niemiłosiernie. Weszliśmy do Lukki pewni siebie i zadowoleni, że zaczynamy szlak. Tak naprawdę po prostu szukaliśmy noclegu. W informacji turystycznej odebraliśmy paszporty pielgrzyma, podaliśmy motywacje podróży i wyszliśmy na poszukiwanie schroniska.
czytaj więcej i kliknij w zdjęcie