W niedzielę mój plan legł w gruzach, a było tak. Po kościele miałem plan jechać na plażę popływać, dlatego wziąłem z sobą kąpielówki, ręcznik i aparat. Po kościele wychodzę
a tu na rynku przy statule Wolności rozstawiają sprzęt i przygotowują się do grania. Nie było już czasu, żeby wracać po kamerę, więc nagrywałem filmy aparatem. Fajnie grali od około 12-tej do 13:20, a mi baterie padły za 10 13-ta. Kiedy baterie padły, wskoczyłem szybko na rower i do campera po kamerkę. Kiedy jednak dojechałem muzycy już zwijali sprzęt.
Z winnicy na której już są taaakie duże winorośle
i owoce oliwki
jadę nad morzem rowerkiem zawsze takim tunelem.
nad morze mam 10 minut jazdy rowerkiem.
zawsze w niedzielę jest targ i ludzie i psy.
przy kawiarnianych stolikach na placu w czasie koncertu.
Widzicie pod stołem na kawce owczarka australijskiego ?
Dzisiaj kąpałem się w cieplutkiej i słonej wodzie.
Bylem leniwy w drodze do kranu z wodą na plaży i….sól mnie teraz drapie pod koszulką w plecy, ręce mam suche i białe, ale przyjemność pływania wyjątkowa! Zaczynają mnie usta szczypać…będę się zbierał z powrotem…
[Skaczący Po Falach]
Nadal nie wiem jak przegrać zdjęcia, musicie poczekać na muzykę.
16-06-2013 SaintCyr-Sur-Mer, Lazurowe Wybrzeże, Francja