Piesza droga, półgodziny w słońcu, kilka razy dziennie, a jednak iść się chciało, nie tylko dla celu jakim było Saintes Maries de la Mer, ale również dla samej drogi. Biegające byki tuż przy kamperze, konie na plaży, białe chaty poganiaczy białych koni, wschody i zachody słońca.
Nigdzie więcej nie widziałam drogi podzielonej na trzy pasy- dla pieszych, dla rowerzystów i dla jeźdźców. Nie marudźcie jeśli od zaparkowanego miejsca do celu dzieli was kawałek drogi, bo może czekać na was droga, która pełna inspiracji. Na nas zadziałała !
Droga, inspiruje i zmienia