Ciasto jest ciepłe, lekko słodkie, jakby przyprószone mrozem. To ostatnie skojarzenie wywołują okoliczności przyrody, gdyż w Pradze jest właśnie śnieg i spory mróz. Ciasto zjedzone po raz pierwszy podczas Europejskiego Spotkania Młodych w Pradze wprost z grila i potem ponownie w domu, kiedy jeszcze podróżne torby pozostały nierozpakowane, tym razem upieczone domowym sposobem.
Ciasto Trdelnik wymyślił węgierski generał, poeta i filozof Earl József Gvadányi pod koniec XVIII wieku w Skalicy przy granicy z Czechami przy pomocy swojego kucharza z Transylwanii. Nazwa „trdelník” pochodzi od ” trdlo” czyli drewniany kijek na który zawinięte jest ciasto., który nadaje kształt ciastu. W wersji słowackiej to”Skalický trdelník” .
Trdelnik
Składniki
500g mąki pszennej
200 ml mleka
2 jajka do ciasta
1 jajko do smarowania
30 g świeżych drożdży
60 g masła
6 łyżeczek cukru
Do obtoczenia
4 łyżki cukru białego
4 łyżki cukru brązowego
2 łyżki cukru waniliowego
2 łyżeczki cynamonu
Przygotowanie
Drożdże rozetrzeć z cukrem. Odstawić na 15 minut. Podgrzać mleko do ok. 40 stopni, dodać jajko, wlać do mąki, dodać roztopione mało i rozpuszczone drożdże. Wymieszać i wyrobić gładkie ciasto, odstawić do wyrośnięcia,
Ciasto podzielić na dwie części i rozwałkować na placek o grubości 8 mm i długości 30 cm, potem pokroić na paski o szerokości 1 cm.
1) Tradycyjny sposób pieczenia – owinąć wokół kija z drzewa owocowego i grilować obracając nad żarem
2) Domowy sposób – wałek do ciasta owinąć aluminiową folią do pieczenia, z dwóch stron nawinąć ciasto z dwóch stron. Ciasto na wałku posmarować roztrzepanym jajkiem i otoczyć cukrem i cynamonem. Ciasto razem z folią zdjąć z wałka, nadmiar folii zagiąć do środka. Ustawić na blaszce i piec w temperaturze 180 stopni około 10 minut.