Spacerować z psem można w różnych miejscach, w rezerwatach tylko niektórych. Nasz spacer na jaki wybraliśmy się w czerwcową środę do rezerwatu położonego w okolicach Górzna, Szumny Zdrój, mogę śmiało nazwać spacerem przez baśniową krainę. Mogło się zdawać, że znaleźliśmy się na planie niezwykłego świata który stanął w miejscu zasłuchany w szum swojego leśnego serca. Wyobraźcie spacer wśród zbiorowisk leśnych, dróżkami z widokiem na las i jezioro Młyńskie. Zaczynamy go pośród sosny zwyczajnej w wieku około 200 lat, oraz pojedynczo występujących drzew dąb i lipa.
W miejscach gdzie jest więcej światła widać inne gatunki drzew i krzewów tworzące podszyt np. jarząb pospolity, wiąz górski, porzeczka alpejska, bez czarny. Wśród także lasy gospodarcze, sosny objęte w lasach osiemdziesiątych ubiegłego wieku żywicowaniem, oraz pozostawione obumierające drzewa. W lesie znajduje się miejsca kąpieli błotnych zwierząt, zwłaszcza dzików. Kontynuując spacer oczom naszym pokazują się coraz bardziej dzikie a zarazem malownicze tereny, do jakich należy rezerwat ścisły czyli serce rezerwatu. Jest to teren niszy źródliskowej ze stromymi zboczami, na której dnie występują małe potoki, wypływające z licznych źródeł pośród drzew.
Od strony jeziora Młyńskiego , w miejscach zabagnionych występuje kompleks lasów olszowych, gdzie przepięknie śpiewają ptaki. Posłuchajcie sami..
W czasie całego spaceru słychać szum potoków, śpiew ptaków oraz bicie własnego serca z powodu wspinaczki pośród licznych wzniesień i jarów, oraz z powodu niezapomnianych wrażeń. Spacer kończy się w jego miejscu rozpoczęcia.
Jezioro to nie tylko kajaki, łódka, ale także radość kapania. Wyjeżdżając na kilka dni do Górzna, nie myślałam, że będziemy mogli rozpocząć jednocześnie sezon kąpielowy. Owszem wiedziałam, że jest tam strzeżone jezioro z ładną plażą, ale w czerwcu, po dniach kiedy było zimno i stale padał deszcz, jak tu myśleć o kąpieli ? A jednak, kąpaliśmy się !!!
Collie reagują różnie na wodę. Jedne śmiało pływają jak filmowa Lassie, inne stoją na brzegu pilnując swojego pana. A tak wyglądała pierwsza życiowa kąpiel 3,5 miesięcznej collie.
[nggallery id=23]
Środek transportu:samochód osobowy
Załoga: Ania, Wojtek , Mikołaj i collie: DELILAH Grenwood FCI,
Termin 27-29.06.2011 Górzno, Polska