– Miejsce, miejsce dla skazańca. Odsunąć się!! – woła głośno żołdak rzymski. Woła mi wprost do ucha. Przecież słyszę! Tłum ludzi faluje, przesuwa się pod wpływem żołdaków. Robi miejsce. Wieje przenikliwy wiatr. Marzną mi ręce, nogi. Na głowie mam pożyczoną czapkę. A ja przecież chcę widzieć co się dzieje! Brniemy w błocie. Właściwie zbyt dużo nie widzę, a jednak… Czuję tłum i słyszę dalsze okrzyki- Na krzyż z Nim!
Dochodzimy do Golgoty. Dobrze, że krzyże są wysoko, będzie można zobaczyć. I znowu te okrzyki. Tuż przy mnie ustawił się mężczyzna i krzyczy ponownie – On winien jest śmierci. Wtem z innej strony odzywa się kobiecy głos – On umarł za ciebie.
Obrazy, urywki rozmów, okrzyki, zimno powracają. Zaczynam czuć.
Anna Wyrzykowska
01.04.2014 Misterium Męki Pańskiej w Grębocinie