Góry na czterech łapach – dzień 4

Pożegnanie z Wadowicami, do których zawsze wracaliśmy na nocleg, kilka chwil w bazylice, kremówki na szybko i ruszamy dalej na groń Jana Pawła II (890 metrów n.p.m.) w Beskidzie Małym. Jest to jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię papieża Polaka, gzie w latach swego dzieciństwa i młodości Karol Wojtyła wielokrotnie na ten szczyt przychodził z pobliskich Wadowic. Wyprawa pełna była niespodzianek, jak chociażby fakt, że przed nami wspinał się na nią i doszedł na szczyt na własnych nogach trzyletni mały Olek.

A potem dojechaliśmy do Rzepisk.

Poszukując noclegu na drugą część urlopu, założyłam sobie, że ma to być miejsce z dala od wielkich domów turystycznych, kolorach kramów z  tłumem depczącym przed oknami. Najlepiej z małą ilością miejsc noclegowych, gdzie wprost z domu można wyruszyć w góry, no i oczywiście życzliwe psom. I tak oto znaleźliśmy się w Rzepiskach, tatrzańskiej wsi pasterskiej na polskim Spiszu, położonej niedaleko Bukowiny Tatrzańskiej, z której można podziwiać panoramy tatrzańskie, z góry patrzeć na położone wsie jak Jurgów, Brzegi, Białkę i Czarną Górę.  Wieś Rzepiska, połozona 770-900m n.p.m. składa się z czterech części: 1) Bryjów Potok, połozony w dolinie wraz z wysunietymi na zboczu Sołtysostwem i osiedlem Szyszków 2) Pawliki, poozone za kulminacją Pawlikowskiego Wiechu, 3) Wojtyczków i 4) Grochów Potok, ulokowane z wysuniętymi w stronę Łapszanki osiedlami Stasiów i Madejów. My nocujemy w Rzepiskach Potok Bryjów.
Przed naszym domem wakacyjnym spacerują na pastwisko krowy mijając slalomem stojące samochody. Przyznam się, że lubię patrzeć na ich spacer  zastanawiając się jednocześnie nad ich zwinnością ( i delikatnością wraz z  szacunkiem do karoserii aut). Krowy dają nam codziennie świeże mleko, takie naturalnie ciepłe… a to się nam trafiło !! Wokoło są zielone pagórki zapraszające do spacerów, żeby się wspinać dalej i dalej, same czarujące widoki.
Stąd można wyruszyć w Tatry Wysokie położone na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, gdzie niestety nie wpuszczają z psem i gdzie nie powinny na niektóre szlaki wyruszać osoby mające lęk przestrzeni ( jak to dobrze mieć collie). Dzisiaj męska strona rodzina miała ochotę wyruszyć bardzo wysoko. Ja miałam czas na pobliskie drogi. Najbliższe okoliczne wierchy to: Wiech Pawlikowski ( 1016m n.p.m.) Wiechowiny (963m n.p.m.) oraz Sarmowska Grapa ( 935 m n.p.m. ). W Rzepiskach nadal kultywuje się pasterskie tradycje wypasania owiec.
Dzisiaj postanowiłam znaleźć małe stada owiec. Udało się…. Owce biegały, dzwoneczki dzwoniły i było na co popatrzeć.  Zielone góry osnute mgłą, widoki iście szkockie.
Z opowiadań górali wiem, że w okresie wakacyjnym wiele rodzin  brrrrr…….jedzie z psem na wakacje i przed dojazdem do ośrodka wypoczynkowego wyrzuca psa, żeby ich nie mógł znaleźć albo przywiązuje w lesie górskim do lasu. Później psy biegają, szukają lub zostają znajdowane przez górali. Dalej nie będę pisać. Słyszałam  od nich- o tego psa znaleźliśmy tu, tego psa udało się jeszcze uratować….. nie chcę więcej o tym  pisać.

Są jednak i niezwykłe historie. A najbardziej pamięta się te  własne, samemu przeżyte,  bo mają konkretne twarze i mordy. Otóż razem z nami ,u tych samych gospodarzy, odpoczywała rodzina z psem, którego przed samym wyjazdem na wakacje wzięli ze schroniska. Prawdziwa historia.

Anna Wyrzykowska, wydarzyło się 01.08.2011