Góry na czterech łapach- dzień 7

Jedziemy do Zakopanego, ciężko wjechać, wielki sznur samochodów broni wjazdu. Tym razem chcemy dotrzeć do Sanktuarium na Krzeptówkach,
powstałym jako dar wdzięczności za ocalenie Jana Pawła II w czasie zamachu na niego. Ruszamy dalej wywąchać co słychać na Krupówkach. A tu jeszcze więcej nóg i łap…
Wyruszamy do karczmy przy trakcie z Bukowiny Tatrzańskiej do Łysej Polany i Morskiego Oka na polanie Szymkówka.
Zdecydowanie wolę trawę  niż bruk, zwłaszcza gdy jest cisza i widać stąd z jednej strony obszar od Kasprowego Wierchu aż po Słowackie Tatry Wysokie, zaś z drugiej zaś strony widać Pilsko i Babią Górę, najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego.
Wydarzyło się 02.08.2011 Anna Wyrzykowska