W środowe popołudnie znów wyszliśmy na pole Woodstocku. Dni rekolekcji pomogły nam i dały siłę, by owocnie rozmawiać o Bogu. Pytanie, jak zacząć rozmowę?
Pomodliliśmy się za siebie i zdecydowaliśmy, że aby zachęcić ludzi do podejścia, będziemy im myć stopy. Pomysł tyle prosty, co skuteczny. Św. Franciszek również brał słowa z Pisma na poważnie i po prostu wcielał je w życie. Czemu my mielibyśmy pozostać na etapie samego czytania? W końcu jest napisane: (13 J, 12-16) Po umyciu im nóg Jezus nałożył szatę, ponownie zajął miejsce przy stole i zaczął mówić: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy nazywacie Mnie Nauczycielem i Panem – i słusznie mówicie, bo Nim jestem. Jeśli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wasze nogi, również i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam przykład, abyście tak postępowali wobec siebie, jak Ja postąpiłem względem was.”
Tak też zrobiliśmy. Ludzie podchodzili i pytali: „O co wam chodzi?”, w odpowiedzi słysząc: „Naśladujemy Jezusa”. Niektórzy wtedy wykrzykiwali: „Tak? Ja też kocham Jezusa!”. Długo rozmawialiśmy, każdy dzielił się swoim doświadczeniem Boga, a wszystko to zaczynało się od kartonu z napisem: „Myjemy nogi”.
Mikołaj Wyrzykowski