France avec Passion. „Tu i teraz”

Pont des Arts w Paryżu to najstarszy most z żelaza we Francji, zarezerwowany wyłącznie dla pieszych. Stanął tu w 1804 roku, a pod koniec XIX wieku z powodu szklarni z różnymi gatunkami kwiatów przypominał zawieszony nas Sekwaną ogród. Dziś na Most Sztuki przychodzą zakochani, by zawiesić na nim kłódkę pieczętującą ich miłość i wyrzucić kluczyk do rzeki…

Kłódki na moście Pont des Arts wiszą niczym drogocenna biżuteria. Wydaje się, że nie ma już miejsca na więcej, lecz kłódki nadal przymocowywane są do innych kłódek, różne miłości łączą się, splatają ze sobą i z początku obce, stają się tym samym, stają się jednym mostem. Ludzie przechodzą obok, oglądając je niczym dzieła w galerii sztuki. Idą dalej, wsiadają do metra, oglądają twarze innych pasażerów i swoje odbicie w szybie, szukając w życiu tego, co prawdziwe, wciąż podróżując w poszukiwaniu szczęścia.

Na Pont des Arts wchodzi młoda para, która dzisiaj ma brać ślub. Zbliżają się do balustrady, by zamocować na niej kłódkę. Natychmiast gromadzą się wokół nich ludzie, z kamerami, aparatami, by obserwować, jak zakochani pieczętują swoją miłość. Już założyli kłódkę ze swoimi imionami, mężczyzna przekręca kluczyk, wyjmuje, szepce parę słów do kobiety, ona patrzy na niego, w jej oczach błyszczy miłość, a potem wyrzuca kluczyk w powietrze, który za chwilę zabiera ze sobą nurt Sekwany…Całują się.

„Kiedy wyruszamy po szczęście?”, brzmią mi w głowie słowa Charles’a Baudelaire’a, które zobaczyłem na jakiejś pocztówce. Młoda para idzie dalej, schodzi z mostu na jedną z ulic odchodzących od Sekwany.

 Mikołaj Wyrzykowski

most2 most3 most