Być w odpowiednim miejscu i czasie nabrało dla mnie paryskiego znaczenia kiedy spotkaliśmy parę młodych na moście Pont des Arts w Paryżu. Ona w białej sukni ( a tak przy okazji czy wiecie, że biała suknia ślubna, to francuska tradycja pochodząca z roku 1499), a on w szykownym garniturze, a w ich rękach złota kłódka.
Brzegiem Sekwany spacerowaliśmy już od dłuższego czasu, kiedy właśnie w tym czasie, gdy byliśmy na moście zakochanych weszli oni. Nie później, nie wcześniej, tylko w tym momencie. Co więcej kiedy dalej spacerowaliśmy brzegiem Sekwany buszując wśród starych książek na moście nie było widać żadnej kolejnej młodej pary. Byliśmy w odpowiednim momencie. Nie mogąc się pohamować zrobiliśmy sobie z nimi wspólne zdjęcie.
Potem wokół młodych zgromadzili się tłumnie przechodnie
Kłódka zamknięta, a kluczyk ….hop …i wskoczył do Sekwany,
Tuż przy moście kwitnie handel kłódkami.