Wiem, że nasze podróżowanie z psami wywołuje wśród niektórych dezorientację. Z psami w podróż? Ale po co? I tu zaczyna się właśnie ta podróż, której nigdy nie zrozumiesz zostawiając swojego psa w domu gdy wyjeżdżasz na wakacje, bowiem jadąc razem z nim spotka Cię podróż niespodziewana, pełna nowych osób i rozmów.
To jest jak przygoda, którą trudno pokrótce opisać. Coś co się dzieje stale! Coś co wiesz, że nigdy by się nie zdarzyło, gdyby nie kudłaci przyjaciele i ich przyjaciele. To podróż w podróży. Kudłata podróż.
Kilka przykładów
Budapeszt, zagubiłam się nieco i dobrze, że miałam psa ( link)
Węgry- wpisy na blogu link
Poczdam w Niemczech – spacery po parkach- niezapomniane przeżycie
Niemcy – wpisy na blogu – link
W Fussen w miejscowość u podnóża Alp Algawskich w Niemczech docieramy do dwóch zamków. Zamek Neuschwanstein natchnienie dla rysowników Disneya….i tutaj spotykamy niespodziewanie rysownika, zaczęło się od kudłaczy, a skończyło się na rysunku z dedykacją dla kudłaczy. Dla nas chwila w pamięci na całe życie. ( więcej)
Około 4 km na północ od Gordes we Francji leży romańskie opactwo cystersów (Abbaye Notre-Dame de Sénanque), słynne z uprawianych przez mnichów pól lawendy. Spotkaliśmy tam nie tylko lawendę, opactwo, ale i psich przyjaciół. Wiem, że tych spotkań by nie było gdyby nie nasze rude smoki ( więcej)
Niespodziewane spotkanie w lawendzie, tuż przy drodze z podróżnikami z Rosji. Dlaczego się spotkaliśmy, rozmawiamy ? ( więcej)
Uczestniczymy w średniowiecznej nocy w La Garde, rozmawiamy o podróżach, Francji, psach ( więcej)
Przed wejściem na plac Piazza Sordello spotkaliśmy Włoszkę – Belle donne! Belle donne !- wołała do nas z daleka. Cóż za miłe powitanie w Mantui (wł. Mantova). Cóż może być przyjemniejszego dla miłośnika psów? I tak we włoskim stylu rozpoczęliśmy naszą wędrówkę po Mantui. ( więcej)
No i jeszcze w Mantui mężczyzna na rowerze, dobrze, że nic mu się nie stało….
W Wenecji, było wiele niezapomnianych spotkań. Przyznam się, ze rozmawiałam w tak wielu językach bez znajomości tych języków, że sama się sobie dziwię. Ale to był język międzynarodowy – wyjęte z portfeli zdjęcia psów, zdjęcia w telefonach komórkowych i wiele słów z radości i miłości. ( więcej)
San Giovanni Rotondo we Włoszech, mnóstwo ludzi szukających cienia i jedno drzewo ( więcej)
San Gimignano we Włoszech i odpoczynek na schodach do kościoła ( więcej)
W czasie naszej wyprawy w Tatry w roku 2011 ( więcej), kiedy nocowaliśmy w przepięknej miejscowości Rzepiska w małym pensjonacie razem z nami wynajmowała tutaj pokój rodzina z psem. Tylko wyobraźcie sobie, że oni wzięli urlop pojechali do schroniska i adoptowali psa z tego schroniska, żeby być z nim długo, żeby się zaprzyjaźnić w czasie wakacji. Odbyliśmy wówczas wiele rozmów o tym, jak wiele psów pozostawianych jest w lasach, bo ich rodzina chciała pojechać na wakacje. Straszne. Te rozmowy i chwile pozostawiły w nas trwały ślad.
Wpisy na blogu o polskich górach- link- zajrzyjcie koniecznie
I jeszcze coś na wesoło.
Jesteśmy nad polskim morzem, pięć collie i nas trzech. ( więcej) Pełna drużyna Kudłaczy. Jest czerwiec, ale można już leżeć na piasku. Poukładani odpoczywamy. Przechodzą obok nas ludzie i słyszmy:
– Zobaczcie, ile psów ! – i w tym momencie słychać liczenie- 1,2…6! Ale numer sześć psów, to dopiero drużyna!
A tośmy się policzyli i rozmnożyli !
Ale z Was fajna ferajna :). Nasza goldenka Mila też z nami podróżuje po Europie, co prawda nie campingiem ale samochodem – siedmioosobowym co prawda :). Nie chcemy, żeby Mila siedziała w domu i tęsknie czekała na swoją rodzinę więc jeździ z nami. Podróżowanie z psem to nie lada frajda, łatwiej nawiązuje się kontakty z ludźmi, Mila często pozuje do zdjęć z innymi turystami bo się nas pytają, czy może :).Czasem ze względu na nią musimy zrezygnować z pewnych atrakcji ( bo zakaz dla czworonogów ), czasem się rodzielamy i podczas gdy jedno z nas zwiedza jakieś muzeum, zamek itp. to drugie zostaje z Milą. Za to frajda z podróżowania z nią i świadomość, że jest z nami i dzieli wszystkie fajne chwile w podróży jest bezcenna! Pozdrawiam serdecznie i uściski dla kudłatych 🙂